Mokosh. Polska firma produkuje kosmetyki naturalne, bardzo skuteczne i wysokojakościowe. W swoich formułach łączy tradycje z nowoczesnością - używa do produkcji sprawdzonych surowców oraz nowych technologii. Stawia na badania swoich produktów pod kątem mikrobiologicznym, hypoalergicznym i dermatologicznym, ponieważ bezpieczeństwo jest na pierwszym planie. Mokosh nie tylko chce produkować kosmetyki, lecz również budzić świadomość dbania o siebie oraz wybierania tego co najlepsze. Nazwa firmy została zaczerpnięta od imienia Mokosz - starosłowiańskiej bogini ziemi, wilgoci i urodzaju. Była opiekunką wszystkich kobiet i plonów. Produkty są podzielone na dwie grupy: kosmetyki bazowe (oleje, sole, błoto, glinki, olejki eteryczne) można łączyć w rytuały, które odpowiadają na dany problem skórny. Linie kosmetyków wieloskładnikowych, w swoim składzie zawierają takie naturalne surowce, jak: olej jojoba, olej ze słodkich migdałów, masło shea. Łatwe w użyciu produkty, o niezwykłych zapachach i działaniu.
Na początku zapach nie przypadł mi do gustu ale w trakcie stosowania polubiłam go a nawet utożsamiłam wieczorny masaż biustu z nim. Skóra zadbana i ładnie napięta, widzę dużą różnicę po regularnym stosowaniu. Krem na pewno zostaje ze mną.
Oceniam na postawie próbki, czuć nawilżenie, skóra jest przyjemnie gładka, ale to ten zapach skradł moje serce, będzie idealny na wiosnę, rześki i świeży niczym wiosenny poranek, z pewnością zamówię pełnowymiarowe opakowanie! Mokosh potrafi w zapachy!
Po pierwsze (i widzę, że nie jestem tu odosobniona) zapach jest bardzo przyjemny, świeży, idealny na lato. Dobrze nawilża, ale nie zostawia lepkiej warstwy. Jedyne co bym zmieniła, to opakowanie (wolałabym buteleczkę z pompką).